Zainspirowani naturą postanowiliśmy uwiecznić ją na dłużej, w wersji 3D. I tak powstał stolik z blatem w pełni zrobionym z żywicy i… z liści. Idealna ozdoba na jesień i nie tylko, a także praktyczny oraz oryginalny stolik kawowy.
Stolik z żywicy – jak zalewać żywicą rośliny?
Choć to wydaje się z pozoru proste żywicą jest materiałem, z którym trzeba naprawdę uważać, bo nie zawsze chce w pełni współpracować… Żeby się udało – wszystko musi być odpowiednio pomierzone, rozpuszczone, w określonej temperaturze. Warto trzymać się proporcji i instrukcji. Żywica jest też droga więc dobrze jest posprawdzać wcześniej różne porady, jak się z nią obchodzić. Oczywiście jest to fajna zabawa i możliwość poeksperymentowania, jednak np. zalewając taki blat zużywa się kilka litrów, a właściwie kilogramów tego specyfiku. To też wyjaśnia, dlaczego stoliki z żywicą są tak kosztowne.
Zacznijmy jednak od początku. W przypadku naszego pomysłu na stolik żywicą, pozbieraliśmy liście (ile się naszukaliśmy tych czerwonych… 😉 ) i podsuszyliśmy je. Delikatnie rozprostowały się w książce. Nie czekaliśmy długo, by nie wyschły całkowicie. Zależało nam jednak by były sztywniejsze, ale by nie utraciły intensywności koloru i całkowitej sprężystości.
Pierwsza próba zalania żywicą – zalaliśmy liście tak, by żywicą je przykryła. Tyle. Odczekaliśmy aż wyschnie i daliśmy kolejną warstwę. I… klapa! Po kilku dniach okazało się, że żywicą się zagotowała! Nastąpił jej skurcz pod wpływem temperatury i powierzchnia się pomarszczyła. Nie było to to, czego oczekiwaliśmy… Zastanawialiśmy się nad przyczyną i mogło nią być użycie zbyt grubej warstwy żywicy. No cóż – co za dużo na raz to niezdrowo.
Przed kolejną próbą postanowiliśmy zrobić testy – jak zalewać rośliny, by uniknąć niepowodzeń. Oto nasze wnioski.
Jak zalewać rośliny żywicą epoksydową?
- Jeśli chce się zalać „świeżą” roślinę, np. kwiat, to dobrze jest spryskać go wcześniej lakierem do włosów. Żywicą utrwali potem roślinę w takim momencie, jak wyglądała w dniu zalania.
- Można zalewać ususzone wcześniej rośliny, np. takie, jak się suszyło do zielników, czyli w zeszytach i książkach. Wtedy nasz naturalny obiekt jest płaski i zazwyczaj mniej żywicy potrzeba do jego zalania. Jest łatwiej i taniej.
- Zalewając żywicą kwiaty czy liście warto robić to stopniowo, tzn. warstwowo, jak gruntowanie. Pierwszym etapem jest przyklejenie rośliny do jeszcze płynnej żywicy. Potem trzeba dać jej min. dobę na zaschnięcie. Potem następna cienka warstwa i tak kolejne, aż do całkowitego przykrycia. Bezpieczniej jest robić mniejsze warstwy, by uniknąć naszego błędu, opisanego powyżej. Jakiej grubości mogą być warstwy – wszystko zależy od typu żywicy, jaki używamy. Informacje powinny znajdować się na opakowaniu lub w specyfikacji produktu.
- Tworząc ostatnia warstwę żywicy należy pamiętać, by nie kończyła się ona tuż nad naszym zatopionym obiektem, ale trochę wyżej. Musi być rezerwa powierzchni. Górę będziemy jeszcze przecież wyrównywać i zeszlifowywać. Żaden, nawet najdrobniejszy element rośliny nie może też wystawać niezalany, by nie dostawało się powietrze do środka.
Oczywiście każdy, kto pracował już z żywicą może mieć inne, swoje patenty. Te powyższe są na podstawie naszych obserwacji, a metod jest wiele. Jeśli macie jakieś własne ciekawe rozwiązania na stoliki z żywicy, oryginalne stoliki kawowe – podzielcie się nimi w komentarzach.
Liście zalane żywicą i co dalej?
-
Forma pod blat do stołu z żywicy
Przy naszym drugim podejściu znów spróbowaliśmy zalać kolejne liście. Skoro żywicą sama ma stworzyć blat, a nie być wylana na gotową powierzchnię, np. plaster drewna, to musi być przygotowana odpowiednia forma. Taki szablon, który nada kształt naszemu stolikowi, a jednocześnie będzie bardzo szczelny i nie wypuści bokami płynnej żywicy. Coś jak forma na ciasto. Taką też formę zrobił mój mąż. Do blachy przymocował metalową obręcz. A w zasadzie przykleił ją klejem na gorąco, nie żałując z zewnątrz po bokach kleju, by tworzył samoistną blokadę i izolację.
-
Blat z żywicy epoksydowej
Aby żywica nie przykleiła się do naszej formy zastosowaliśmy rozdzielający preparatu do form wtryskowych (można go kupić w internecie). Posmarowaliśmy nim formę. Dzięki temu żywica nie przyklei się do formy i bez problemu od niej odejdzie. Zalaliśmy pierwszą warstwę – spód z żywicy.
Gdy wysechł – położyliśmy na niego (lekko podsuszone i pomalowane pędzelkiem z żywicą) liście.
Potem kolejna cienka warstwa żywicy i w następnych dniach dalszą, przykrywająca wszystko. Pozostało czekać czy tym razem się uda…
Wyszło pięknie! Równa powierzchnia, brak większych bąbli, zachowana struktura i kolor liści. Oczywiście to jeszcze nie koniec…
Trzeba było jeszcze zadbać o szczegóły, wyszlifować i wypolerować.
-
Nóżki do stolika kawowego
I znów mój mąż wykorzystał swój patent na zrobienie podstawy do stolika na bazie metalowych nóżek z wyginanych prętów. Dokładniej zobaczycie je we wcześniejszym wpisie o stoliku z plastra drzewa.
W tym wypadku nóżki jeszcze pomalowaliśmy na złoty kolor, by bardziej dopasowały się do jesiennych liści i kolorystyki.
No i czas na finał – blat z żywicą + nóżki i mamy stolik. Jak Wam się podoba taka wersja? Co sądzicie?
Blat jest w wersji 3D – liście ciekawie się prezentują i z każdej strony inaczej wyglądają, a mebel ma głębię i… duszę 😉
A może ktoś z Was chciałby mieć u siebie taki unikatowy kawowy stolik z żywicą i naturalnym motywem? Zgłoście się wtedy do nas na FB. Ten jest na sprzedaż.
Must have dla każdej jesieniary, wszystkich miłośników trzeciej pory roku, designu, unikatowych produktów, mebli i dodatków handmade oraz rękodzieł.
Witam
Ile żywicy Państwo użyli do takiego stolika ??
Chciałabym bardzo zrobić tak stolik kawowy , z jakiej firmy używacie Państwo żywicy?
Fenomenalny ten stolik z żywicy. Widziałam raz film, gdzie ktoś zalewał stare monety, ale liście wyglądają o wiele piękniej!
Dziękujemy 🙂 Ps. Stolik jest na sprzedaż 😉 W razie co prosimy o kontakt przez FB. Pozdrawiamy!
Wow ale świetny pomysł! Uwielbiam za takie niecodzienne pomysły waszego bloga!
Piękny stolik, cudownie by wyglądał u mnie w salonie pod telewizorem, który ostatnio zakupiłam. Idealnie dopełniałby salon i nadałby świeżości wnętrzu. Super pomysł 🙂
Stolik jest do kupienia – zapraszamy po więcej info na FB 😉
Mąż zrobił mi stolik z plastra drzewa, ale widzę, że tu jest troszkę prostsza wersja. Bardzo mi się spodobał pomysł z zalanymi liśćmi.
Super. Cieszymy się też, że i nasz się podobał 🙂
A jak taki stolik wygląda po czasie? Nic się nie z nim nie dzieje, nie żółknie, nie gniją te liście? Uwielbiam stoliki kawowe nietuzinkowe, ale troszkę boję się takiego
Stolik nic nam się nie zmienił, nadal wygląda tak samo 🙂